Čamuści, los moj, Viečnyja z taboj ŭ nas nieparazumieńni. Kałi ja prasiŭ, Kab nie ŭskładaŭ ty na mianie Niepamysłot i horyčaŭ biaźmiernych, Ty stolki ŭzvalvaŭ Na maje plečy, Što, niesučy ich, adčuvaŭ nia raz, Jak pad nahami Ŭhinajecca ziamla. I siońnia – čort z taboj! – Kałi ŭžo tak mnie sudžana, Davaj usio, što tam prypas: I reštu złybiedaŭ I łichalećciaŭ, Kab tolki ja U spadčynie ich nie pakinuŭ Majoj ziamłi, Narodu I siabram. Choć hety raz, prašu, Nie padviadzi.
1980
|
|